Ratujemy pazurki :) Moja Klientka ma taką pracę, że rujnuje jej płytkę paznokcia totalnie (ma stały kontakt z wodą, detergentami, rękawiczkami itd.) Droga do odratowania tych pazurków była długa i nie obyło się bez rekonstrukcji niektórych paznokci na żelu (fizyczny ubytek płytki), ale udało się :) Tak wyglądały kolejne etapy "ratownictwa", poniżej stan wyjściowy:
Pierwszy zabieg to czerwone pionowe ombre, które optycznie chociaż ciuteńkę wydłużyło nam te pazurki:
Za drugim razem poleciał jasny kolorek:
A tu już normalne, wyhodowane do zwyczajnej długości pazurki i zestawienie stanu "przed" i "po":
A jeśli się zastanawiacie, jakaż to praca tak daje kopa w dłonie, to informuję, że jest to dbanie o naszych pupili :) W imieniu mojej Klientki zapraszam do Chwili u Teofila: https://www.facebook.com/search/top/?q=chwila%20u%20teofila :)
696 876 423
Zapraszam :)
Mary
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz