Pół na pół, czyli prawdziwa twarz vs namalowana uroda ;)
(Sorry za brak jakiejkolwiek mimiki na tym zdjęciu - chciałam, żeby obie połówki mojej twarzy wyszły jak najbardziej symetrycznie.)
Za szczyla nie wychodziłam z domu bez makijażu, bo bałam się, że wszyscy zobaczą moją straszliwą brzydotę. ;) Po trzydziestce na wiele rzeczy ma się - delikatnie mówiąc - wyjebane :D Makijaż to zabawa, rodzaj kreacji i gry - nie przymus. Tak naprawdę niewiele kobiet maluje się, bo musi. Spora ich część robi to, bo lubi. A jak jest z Tobą? :)
696 876 423
Zapraszam :)
Mary
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz